Retroperspektywy 2014

 rps logo pion

  

"Trzecia edycja Międzynarodowego Festiwalu Retroperspektywy 2014: Sztuka promieniuje, była z jednej strony podsumowaniem 10-ciu lat aktywności zespołu Teatru CHOREA, a z drugiej strony - co ważniejsze - była otwarciem stałej perspektywy dla teatru. Nie tylko naszego. I nie tylko polskiego. Perspektywy rewitalizacji kultury poprzez jej społeczne redefiniowanie. Mocowanie działań artystycznych w stałym kontekście społecznym, na różnych poziomach dotkliwości i różnych poziomach abstrakcji. W różnych środowiskach, za każdym razem z innym pytaniem i zawsze bez gotowych odpowiedzi. W środowiskach wykluczanych z obiegu kultury i społecznego mainstreamu, miejscach gdzie słowa: teatr i sztuka są używane rzadko albo nigdy. Dopiero w takich miejscach i wśród takich ludzi działania artysty są najbardziej obiecujące, ale i najbardziej ryzykowne.

Wyjątkowość istnienia tego festiwalu na mapie festiwali teatralnych w Polsce, polega na prezentowaniu zjawisk z dziedziny teatru, tańca i muzyki, spowinowaconych ze sobą, bliskich pod względem programowym, metodycznym, personalnym i estetycznym, odnoszących się do tego, co stanowi esencję działalności CHOREI. Tu są prezentowane efekty artystycznych poszukiwań ludzi i grup współpracujących ze sobą na wiele sposobów, płynących pod prąd, łamiących stereotypy i zakręconych w swoich pasjach. To ci, którym także nie wystarcza lament lub rechot nad brakiem wartości czy rozpadem tożsamości. To są Ci, którzy o te wartości i naszą tożsamość w sztuce na nowo pytają i o nie walczą.

Festiwal przez obecność tak różnorodnych artystów udowodnia, że teatr słowa, teatr tańca, teatr muzyki… nie ma już najmniejszego sensu. Ten podział jest już anachronizmem w sztuce. Wszystko jest teatrem żywym albo martwym. I każdy teatr w równej mierze powinien posługiwać się słowem, muzyką i ruchem. Może różnie akcentować te trzy środki komunikacji z widzem, ale pełnię życia uzyskuje, gdy wszystkie trzy mówią na raz z tą samą siłą."

Tomasz Rodowicz

Dyrektor Artystyczny
Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Retroperspektywy

 

Podczas Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Retroperspektywy 2014, Teatr CHOREA gościł: Visjoner Teater z Norwegii ze spektaklem "Hedda Gabler", Koncert zespołu Rita Pax, Teatr Dada von Bzdülöw z Gdańska ze spektaklem "Enclave 4/7” w reżyserii Roberto Olivana, grupę DOT 504 Dance Company z Czech ze spektaklem „100 Wounded Tears” w reżyserii Jozefa Fručka i Lindy Kapetanea, KORNIAG Theatre z Białorusi ze spektaklem „Latent Men”, Teatr Pinokio z Łodzi ze spektaklem „Balladyny i romanse” w reżyserii Konrada Dworakowskiego, performance „Jeden dzień w mieście”, realizowany przez Dorotę Porowską, Zofię Dworakowską, Huberta Domańskiego i Pawła Korbusa, spektakl neTTheatre z Lublina „Zwierzątka, małe zwierzenia” w reżyserii Pawła Passiniego, spektakl Grupy KIJO z Łodzi „Wszystko to, z czym się (nie)urodziliśmy”, spektakl Teatru Cinema z Michałowic „The failure of a future - upadek przyszłości” w reżyserii Irada Mazliaha i Zbigniewa Szumskiego, spektakl w wykonaniu i reżyserii Jana Peszka „Jan Peszek. Podwójne solo”, spektakl "Z drugiej strony" tworzony w kooperacji artystów CHOREI i KORNIAG Theatre z Mińska, koncert i warsztaty wokalne Hannibala Meansa (USA/Austria), warsztaty taneczne grupy Earthfall (UK), warsztaty teatralne Juni Dahr z Visjoner Teater (Norwegia). CHOREA zaprezentowała: spektakle "VIDOMI", "Brzydal", "Muzg" oraz koncerty "Rytm Języka" (premiera), "Gilgamesz", "Koncert Pieśni Antycznych", "Engi Vengi".

 

10 LAT CHOREI...

"Minęło jak jeden obrót księżyca, jak łyk dobrego wina.

Byliśmy na początku razem i nie znaliśmy siebie ani swoich marzeń. Dziś jesteśmy razem ale każdy już też gdzie indziej. Umiemy poznawać swoje marzenia i przeistaczać je w materię spektakli. To jakiś cud utrzymać w tym chaosie i totalnej anarchii przez tyle lat konsekwencję i kierunek, znaleźć własny język i tyle się dowiedzieć o ludzkiej naturze..

Dekada CHOREI. Zaczynamy zwykle patrzeć do tyłu, gdy traci się rozpęd i jest bezpiecznie. Albo gdy pustka lub ciemność przed oczami. Lub pojawia się rocznica, którą można obejść. Wtedy zaczynamy karmić się tym, co było. I tworzyć obrazy i piękne historie, których nie było.

Zespołu CHOREI to jeszcze nie dotyczy. Ciągle zaczynamy od nowa i ciągle ważniejsze jest to, co na horyzoncie przed nami niż to, co na plecach i w smudze cienia. Nie mamy żadnego dorobku, bo teatr staje się tylko na chwilę, w tym jednym momencie spotkania z widzem i potem go nie ma. A poza tym i tak nie da się na nim dorobić.

Jedynym nie-z-archiwum trwałym rezultatem tych dziesięciu lat jest dojrzałość ludzka i artystyczna ludzi, którzy chcieli przez te lata iść w nieznane i zadawać sobie niewygodne pytania. To w końcu tylko kilkadziesiąt spektakli i kilkaset warsztatów. A tak naprawdę jedynym dorobkiem dziesięciu lat tej grupy jest niegasnące poczucie humoru, pełne zaangażowanie i całkowity brak dystansu w działaniu i w procesie zwanym twórczym oraz totalny dystans w stosunku do siebie, własnych słabości i słabości kolegów.

I wiemy gdzie iść."

Tomasz Rodowicz
Dyrektor Artystyczny Teatru CHOREA

  

"Tancerze, muzycy, aktorzy, reżyserzy, performerzy, studenci, wegetarianie, homoseksualiści, depresanci, Żydzi, Arabowie i Matki - Polki.

Nie wiem, jak to się dzieje, że po wspólnie spędzonych 10 latach (z niektórymi więcej, z innymi mniej) wciąż lubimy ze sobą przebywać. Na próbach i poza nimi.

Niewiele znam takich miejsc pracy, w których nie mówi się po cichu „ten ch...j - dyrektor”, tylko urządza temu dyrektorowi imprezę weselną (w sali teatralnej, bo to nasza, oswojona przestrzeń). W których wszyscy dzielą się jedzeniem, piciem i ubraniami, a jednocześnie zachowują przy tym autonomię i indywidualność. W których nie pracuje się „od-do”, ale poświęca próbom i spektaklom cały swój czas, energię i umiejętności. W których tworzone spektakle nie są tylko „projektami”, ale ogromnie ważną częścią naszego życia.

Czasami nie możemy już na siebie patrzeć, ale - paradoksalnie – wysoki poziom neurotyzmu i egocentryzmu pozwala wykazać ogromną tolerancję dla ludzkich słabości i odchyleń od tzw. normy.

10 lat to już prawie stare, dobre małżeństwo. Młodzieńcze szaleństwa nabierają ogłady. Zamiast o ilości wypitej wódki rozmawiamy o właściwościach zdrowotnych kaszy jaglanej i wychowywaniu dzieci. Nudzimy się? Nie, zbyt wysokie jest grupowe zamiłowanie do szyderstwa i ironii.

Po ludzku - łagodniejemy. Teatralnie – dojrzewamy. Artystycznie – robimy swoje. Bez cenzury."

Małgorzata Lipczyńska
Teatr CHOREA